Algorytmy i prawa autorskie, czyli różnica między schematem a twórczością

Gdzie kończy się schemat, a zaczyna twórczość? Dokładnie nie wiadomo. Na gruncie filozoficznym można toczyć na ten temat niekończące się spory. Nas jednak interesuje pragmatyczna strona tej kwestii. Gdy wchodzą w grę prawa autorskie, związana z nimi ochrona prawna oraz różnice w wysokości zaliczki na podatek dochodowy – sprawa jest nieco prostsza. Przykładem może tutaj być arkusz kalkulacyjny programu Excel, a także… klocki lego.

 

Wiele osób pracujących na arkuszach kalkulacyjnych Excela często ma problem – czy algorytmy, które zostały przez nich stworzone pod konkretny projekt, określone zadanie itp. są dziełem podlegającym ochronie praw autorskich?

Zacznijmy od tego, że są dziełem. Oznacza to, że z powodzeniem można przyjmować zlecenia na opracowanie konkretnych algorytmów rozliczając je w ramach umowy o dzieło. Stworzenie wszelkiego rodzaju kalkulatorów, przeliczników, ciągów funkcji mających za zadanie wygenerować ostatecznie określoną wartość podlega ustawie o cywilno – prawnych sposobach nawiązywanie umów.

Prawa autorskie

Co jednak z prawami autorskimi? Dla autorów algorytmów jest to istotna kwestia z dwóch powodów. Po pierwsze chcieliby, aby rezultat ich pracy był prawnie chroniony – nie ulegał zmianom, przeinaczeniom, wypaczeniom itp. Druga zasadnicza kwestia to Koszty Uzyskania Przychodu. Jeżeli byłaby możliwość ochrony ich pracy prawami autorskimi KUP wchodzą na poziom 50 procent, co oznacza, że zaliczkę na podatek dochodowy oblicza się od połowy wynagrodzenia. W przeciwieństwie do sytuacji, gdy prawa autorskie nie są przekazywane, wtedy podatek oblicza się od 80 procent wynagrodzenia. Słowem – jeśli są prawa autorskie, wyższe wynagrodzenie trafi do kieszeni autora.

Zasadniczą kwestią jest tu odpowiedź na pytanie – czy rezultat pracy jest efektem twórczej działalności autora. W przypadku prostych algorytmów – niestety nie. Stworzenie w arkuszu nieskomplikowanej funkcji, dzięki której uzyskujemy sumę z dwóch komórek nie jest w żadnym stopniu twórcze i skomplikowane.

Inaczej jest gdy tworzymy ciągi funkcji, które wykorzystywane są do programowania skomplikowanych procesów obliczeniowych, ale nie tylko – chociażby do fakturowania itp. Wtedy wykorzystujemy całą naszą wiedzę i doświadczenie, a ostateczna forma jest wynikiem naszych osobistych predyspozycji, umiejętności łączenia elementów, dedukcji, często również wrażliwości estetycznej. Cały algorytm jest więc w każdym calu utworem, a jak wiemy – utwory podlegają ochronie praw autorskich.

Klocki lego

Mimo wszystko wiele osób nie do końca daje się przekonać takiej argumentacji. Zwykle podnoszą kwestię, iż Excel jest stworzony przez kogo innego i to jego kunszt, wiedza czy geniusz są wykorzystywane w pracy prowadzącej, może do oryginalnego efektu, ale uzyskanego za pomocą cudzych środków.

Dobrą analogią mogą być w tym momencie klocki lego. Każdy klocek z osobna został wymyślony przez kogo innego. Jednak w momencie, gdy zaczynamy je łączyć tworząc z nich różne figury, których forma zależy wyłącznie od naszej fantazji, umiejętności czy wiedzy – powstaje osobny byt, którego nie stworzył by w taki sam sposób inny człowiek. Oczywiście wyjątkiem jest tutaj tworzenie za pomocą odwzorowania z załączonej instrukcji itp. Jednak to też może być kwestią sporną – jeżeli w pewnym momencie ujawnimy swoją inwencję, zmienimy wzór, zmodyfikujemy zamysł, to uzyskamy własny utwór… Powracamy jednak w tym momencie do początku naszych rozważań – wszystko bowiem zależy od tego na ile nasze zmiany wychodziły poza ustalony schemat.

 

Fot.: George Becker from Pexels

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Site Footer

0
Would love your thoughts, please comment.x