Umowa o dzieło – nie ma na piśmie, więc się nie liczy? Czy na pewno?

Wiele osób uważa, że jeśli coś nie zostało spisane na papierze, to tak jakby tego nie było. Jest to wielki błąd, ponieważ tym sposobem nie raz uzgadniając coś ustnie z drugą osobą, np. że pomalują jej dom, nawet nie mają świadomości, że tak naprawdę zawarli umowę o dzieło. Następnie próbują się z tego wycofać, argumentując, że nie ma umowy na piśmie, więc żadnej umowy nie było.

Nic bardziej mylnego. Prawo przewiduje szereg form zawierania umów, w tym formę pisemną, czy też formę aktu notarialnego. Zdarza się, że dla konkretnego rodzaju umowy jest przewidziana konkretna forma, np. dla sprzedaży nieruchomości – forma aktu notarialnego. Jednak wtedy – tak jak w przypadku umowy o dzieło – kiedy przepisy prawa nie nakazują nam zawarcia umowy w konkretnej formie, mamy w tym zakresie dowolność i możemy również zawrzeć umowę o dzieło w formie ustnej.

Trzeba jednak pamiętać o tym, że w razie konfliktu z drugą stroną takie ustnej umowy o dzieło dużo trudniej nam będzie w sądzie udowodnić nasze racje, opierając się tylko na zeznaniach świadków i na tym, co twierdzą strony takiej ustnej umowy.

W przypadku umowy o dzieło szczególnie ważne jest sprecyzowanie newralgicznych kwestii, na których tle powstaje w praktyce najwięcej konfliktów, tj. czy wynagrodzenie ma być ryczałtowe, czy kosztorysowe, czy wynagrodzenie ma być płatne po ukończeniu dzieła, czy częściami, kto i kiedy ma dostarczyć materiały itp.

Również nagrywanie rozmów nie daje gwarancji wygranej sprawy, ponieważ część sądów taki dowód uznaje, a część nie.

Zatem lepiej dmuchać na zimne i przynajmniej najważniejsze postanowienia umowy o dzieło przelać na papier.

 

Adwokat Katarzyna Staszczyk

Dowiedz się więcej: Kancelaria Adwokacka Katarzyna Staszczyk

adw.kstaszczyk@gmail.com

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Site Footer

0
Would love your thoughts, please comment.x